środa, 4 kwietnia 2012

Refleks wiosennowieczorny

Jeszcze wczoraj za zamkniętym oknem pobłyskiwało słońce. Dzisiaj już jest chłodno, wietrznie, za tym samym zamkniętym oknem. Które pozostało zamknięte, chociaż wiosna. Zresztą co to za wiosna, skoro nazajutrz będzie padał śnieg.

A ja nie mogłem pozbyć się tego nieznośnego wrażenia, że na coś czekam. Wrażenia, że to co się ma dziać nie dzieje się jeszcze teraz.

Tak jak, kojarzycie, siedzenie na dworcowej ławce albo parapecie. Z plecakiem pod nogami. I czekanie na pociąg, który ma się zjawić za dwie, trzy godziny, w środku nocy albo nad ranem. I w sumie nieważne co to za dworzec, nieważne jaka to ławka. Jest siedzenie i jest czekanie. Nie dzieje się nic, nic co byłoby istotne dla historii. Taki czas, który zapisuje się w jednej linijce, żeby zagaić i przejść do właściwej akcji, kiedy to bohater wreszcie…

…co robi? No właśnie. Pisarz ma jakiś zamysł, plan. Wie, co bohater będzie robił, do czego zmierza, gdzie biegnie ta historia co ją rysuje. A tu właśnie nie. Nie wiadomo.

Jest uczucie oczekiwania, uczucie że to co się dzieje to tak tylko tymczasowo, na chwilę. Taka prowizorka, zapełnienie tego co teraz żeby tylko się zadziało zgoła co innego. Takie życie na ławce w dworcu. Że ma zadziać się coś istotnego, ważnego, ale tymczasem to jeszcze nie to. To nie to życie.

To nie to życie?

Co to za ławka, na której siedzę? Co to za pociąg? A jak pociąg to gdzie jedzie?  I ile można o tym myśleć, skoro teraz mam ten czas na dworcu, jestem tu i teraz, twarda ławka, może gdzieś iść, zobaczyć miasto, nawet nocą, nawet bo zimno. Ale nie ławka, nie poczekalnia, nie poczekalnia na coś, o tylko nie to!

A co to za pisarz, co za historię mi rysuje i na co każe mi czekać w tej jednej linijce, na tej jednej ławce?

Czasem jak taka cisza, to czuć że idzie burza. Idzie niewydarzalne. Jedzie pociąg z daleka, na nikogo nie czeka. Rzut oka na bilet. Bilet samemu poprosiłem chwilę wcześniej, u pani w okienku. Nigdy nie słychać co ona tam mówi, za grubym szkłem, jak w akwarium. Spojrzałem na bilet. To kto jest tym pisarzem?

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz